Kolorowe notesy do pisywania kreatywnego życia, happy life

ŻYJ TU I TERAZ ORAZ NOTESY W STYLU HAPPY LIFE

 

Ciągle na coś czekamy, a to na wypłatę, a to na piątek, na weekend czy urlop lub wakacje.
Jakbyśmy utracili umiejętność 

bycia tu i teraz, 

 

a ciągle za czymś gonili albo czegoś wyczekiwali.

happy life, kolorowy notes, optymistyczny notes, pastelowy notes, notes handmade, simple clean


W każdy poniedziałek słyszę rano w windzie – oby do piątku. Na pocieszenie pada jeszcze – miłego dnia 🙂
Audycja w radio nazywa się tak samo – byle do piątku.
A gdzie wtorek środa, czwartek?

Na instagramie, pod jednym z moich zdjęć, otrzymałam komentarz : „ja już czekam na wiosnę”.
I chciałam odpowiedzieć : „ja też”, ale  żachnęłam się przekornie. Jak to, przecież do kalendarzowej  wiosny pozostały jeszcze trzy tygodnie. I co ja mam z nimi zrobić, przespać?
Przecież to fajny czas. Obserwuję, jak  dłuższy
staje się dzień, 
jak pierwsze kwiaty nieśmiało wystawiają swoje pąki do słońca, 
a ptaki zakładają gniazda lęgowe. 

Rozumiem, że komuś może nie odpowiadać pochmurne niebo i zimno, ale przecież żyjemy tak już co najmniej te kilkadziesiąt lat. Chciałoby się rzec: „taki mamy klimat” 🙂
Żeby nie było, ja kocham słońce i bez niego czuję się gorzej, jak mało kto, bo jestem meteopatą. 

happy life, kolorowy notes, optymistyczny notes, pastelowy notes, notes handmade, simple clean


Ale staram się celebrować każdy dzień, bo mam dość niczym nieuzasadnionej gonitwy i refleksji, że od pewnego zdarzenia to już – o rany minął rok. A córka mojej koleżanki, którą poznałam gdy ją właśnie urodziła, przystąpi już w  tym roku do Pierwszej Komunii Świętej.
Takie sytuacje wystarczająco boleśnie przypominają mi o upływającym czasie. 

Dlatego, nie będę czekała już w październiku na Boże Narodzenie, bo je bardzo lubię i jest tak miło 🙂
Nauczyłam się celebrować i lubić listopad, za te aurę nostalgii, mgły i deszcze. A styczeń i luty, za to że są.
Bo jak się jest człowiekiem dorosłym, dojrzałym, to zaczyna się pewne aspekty życia widzieć inaczej. 

Chce się żyć na prawdę, w sposób świadomy i pełny.

happy life, kolorowy notes, optymistyczny notes, pastelowy notes, notes handmade, simple clean

I tak powstały moje notesy w stylu happy life
Nie zimowe, nie wiosenne a optymistyczne, na każdą porę roku i każdy – choćby mglisty, deszczowy czy zimny dzień. 
Bo natura jest piękna o każdej porze roku, a życie tak samo dobre i wartościowe każdego dnia.
A szare otoczenie można pokolorować sobie na milion różnych sposobów.


Życzę więc Wam pięknych dni, niezależnie od pory roku i oczekiwania na cokolwiek.

Podobne wpisy

46 komentarzy

  1. Z jednej strony masz rację, trzeba cieszyć się z małych rzeczy i celebrować każdy dzień, jednak czasem, gdy np. wiem, że czeka mnie wyjątkowo ciężki tydzień takie powiedzenie "byle do piątku" dodaje mi otuchy, że za parę dni znowu weekend 🙂
    Niestety narzekać jest łatwiej często niż się z czegoś cieszyć, sama u siebie to zauważyłam i od niedawna co dzień wieczorem zapisuje w notesie miłe rzeczy jakie spotkały mnie w ciągu dnia. Jakkolwiek nie byłabym padnięta, zmęczona i smutna, jeszcze nie zdarzyło się, żebym nie przypomniała sobie chociaż kilku takich rzeczy.

  2. Ja kocham kolory w przyrodzie i nie koniecznie upały, dlatego nie potrafię się cieszyć późną jesienią, a szczególnie listopadem. Przeważnie szare niebo, deszcze, drzewa bez liści powoduje u mnie depresje :(. Pozdrawiam.

  3. Ja również jestem w grupie narzekających. Czuje się tak jakbym dopiero przeżywała jesień (ale taka brudną, mokrą). Albo za mało witamin, albo już sama nie wiem. Ale notesy są bardzo kolorowe i takie orzeźwiające. Czekam, aż "zmuszę" się do założenia czegoś podobnego.

  4. Przyjemnie się Ciebie czyta, rzeczywiście z nas marudy, wiecznie niezadowoleni, zaganiani, a życie tuu i teraz , chwile umykaja niezauwazone. Twoje notesy wpadają w oko, nie sposób przejść obok obojętnie, obserwuje sie każdy szczegół, chciało by się wziąść pisaki i tworzyc w środku 🙂

  5. Cóż, dzisiaj tka pędzimy i niestety życie pędzi że w pracy czy po pracy nie bardzo coś nam się chce sama staram się żyć pełnią zycia od jakiegoś czasu bo mi ucieknie inaczej ale zdarzają się takie tygodnie jak ten kiedy po prostu mam ochote pójść spać zaraz po przyjściu do domu zmęczona natłokiem zajęć w ciągu dnia 😉

  6. Może to nawet nie narzekanie,ale człowiek tak jest skonstruowany,że lubi pomarudzić:))Moja 88 letnia sąsiadka dostała termin na operację oczu za dwa lata:)Przyszła i mówi mi:boże,czy ja dożyję!a ja jej na to:nie czy dożyjesz,tylko postaw sobie cel!mam dożyć jeszcze co najmniej dwa lata,żeby mieć zoperowane oczy i lepiej widzieć:)))tak mówisz?tak!a właściwie to masz rację:)))…i co?dożyła:)w tym roku kończy 90 i oczy ma zoperowane,bo się fundusz zlitował i termin przyspieszył:)))))tak,że cieszmy się wszystkim,choćby najmniejszym sukcesem:)))

Dodaj komentarz