Jak zrobić planer w zeszycie. Przegląd planerów
Na przełomie starego i nowego roku, prawdopodobnie najczęściej kupowanym produktem jest kalendarz. Sądząc po ilości towaru wyłożonego na półkę w empiku w stosunku do stanu, kiedy ogłaszana jest ostateczna wyprzedaż na te produkty, sprzedaż jest znaczna.
Drugim w kolejce popularnym produktem są różnego rodzaju planery. Od używania kalendarza odeszłam już dawno, ponieważ jego ograniczona forma, to jest zdecydowanie dla mnie za mało. Planer jest według mnie wygodniejszą formą prowadzenia zapisków związanych z organizacją i planowaniem naszego czasu.
Z uwagą przeglądam cały ich arsenał, ale do tej pory nie znalazłam jeszcze idealnego dla siebie. Wracam więc myślami do tych, które miałam do tej pory oraz analizuję ich dobre i złe strony. Dlatego przedstawię Wam w cyklu Przegląd planerów moją subiektywną opinię o produktach, które do tej pory używałam.
Jak zrobić planer w zeszycie
Zeszyt to jest najbardziej uniwersalne narzędzie, do prowadzenia planera czy kalendarza w rozbudowanej formie. Na początku swojej przygody z planerem, prowadziłam go przez chwilę w zwykłym zeszycie, w kratkę. Po jakimś czasie przeniosłam się do brulionu z czystymi kartkami i zaczęłam wzbogać go o potrzebne mi listy, tabelki oraz ozdabiać rysunkami. Schematy rysowałam sama lub drukowałam z internetu, szczególnie datowaną sekcję z kalendarzem rocznym i miesięcznym.
Ty wybierz taki, w którym Tobie notuje się najwygodniej. Do prowadzenia takiego planera potrzebujesz na początek:
- zeszyt,
- długopis,
- ewentualnie kolorowe pisaki lub zakreślacz dla podkreślenia najważniejszych informacji.
Planer w zeszycie – zalety:
– Jest najtańszą formą planera. Zwykły kosztuje kilka złotych. Lepszej jakości kartki znajdziesz w zeszytach w przedziale cenowym 20-30 złotych. Ja swój kupiłam w TxMax (49 złotych za komplet dwóch sztuk), z uwagi na wyższą gramaturę papieru, okładki i efektowne zdobienia stron.
– Na rynku znajdziesz ich ogromny wybór, pod względem różnych rozmiarów i grafik na okładkach.
– Zrobisz w nim planer indywidualnie dopasowany do Twoich potrzeb. Na przykład, zapiszesz tam nie tylko godzinę i datę planowanego spotkania, ale też zestaw pytań czy zagadnień, które będą na nim poruszane. Jest też miejsce na to, żeby sporządzić z niego notatki.
– Brak narzuconych, numerowanych tabel i schematów umożliwia Ci mazanie po nim, przejście z nieudanej strony na drugą oraz powtórzenie zapisu. Możesz ćwiczyć różne układy stron, kalendarza i tabel.
– Możesz wygospodarować w nim miejsce na informacje, które dla Ciebie są istotne w danym momencie:
- listę lektur do przeczytania,
- adresy ciekawych miejsc w sieci,
- inspiracje zebrane w mediach,
- luźne notatki,
- pomysły,
- ulubione cytaty,
- postępy w treningu czy diecie, itp.
– Jeśli wybierzesz ten o większej gramaturze kartek, możesz w nim z powodzeniem rysować, wklejać kolaże i wyżywać się artystycznie.
– Masz możliwość taniego wypróbowania, czy taka forma kalendarza Ci odpowiada. Czy wolisz jednak jego klasyczną formę. A może nabierzesz ochoty na więcej i kupisz sobie luksusowy planer ? 🙂
Planer w zeszycie – wady:
– Na biznesowym spotkaniu nie wygląda profesjonalnie chyba, że wybierzesz taki w twardej oprawie i z okładką bez dekoracji.
– Dla kogoś, kto potrzebuje gotowych tabel, bo np. nie lubi rysować, może być niewygodny. Zaradzić temu można drukując wzory z sieci i wklejając je do środka.
Pokazałam Wam jak w prosty sposób zrobić planer w zeszycie i wypróbować tę formę do ogarniania swojego życia oraz czasu. Ciekawa jestem, czy ktoś już korzystał z takiej formy prowadzenia kalendarza.
Planer zrobiony z zeszytu, prowadziłam w przeszłości dwukrotnie. Odsyłam Was do wpisów, gdzie szczegółowo pokazywałam poszczególne jego strony:
A na moim Instagramie codziennie publikuję nowe inspiracje na prowadzenie planera i kreatywnego życia:
Nie mam czasu dla siebie…
Gdybym miała, choć godzinę dziennie wyłącznie dla siebie…
Brakuje mi czasu na własne sprawy…
To jest o Tobie?
W tej instrukcji dowiesz się o najprostszym, a jakże niedocenianym sposobie na to, jak znaleźć godzinę dziennie dla siebie.
POBIERZESZ JĄ ZAPISUJĄC SIĘ DO MOJEGO NEWSLETTERA
bardzo lubię mieć wszystko zaplanowane i spisane, dlatego od ponad roku prowadzę Bullet Journal 🙂
Ja nie potrafię się posługiwać planerem, za dużo tam zbędnych dla mnie rzeczy. Zdecydowanie moim faworytem jest kalendarz książkowy z podziałem, że jeden dzień to jedna strona. Używam za to kolorowych długopisów, żeby rozdzielać sprawy domowe od zawodowych. Taki kalendarz zamawiam co roku już w listopadzie 🙂
Może w tym toku w końcu uda mi się jakiś planer stworzyć, póki co jestem szczęśliwą posiadaczką przepiśnika 😉
Z pewnością pięknie wydany planet zachęca do jego zapisywania.
Swietny pomysl na taki BJ 😀
Teraz jest taki szeroki wybór , że nie wiadomo na który się zdecydować.
Piękne są Twoje planery. Trzeba mieć talent, żeby coś takiego stworzyć 🙂
Nie nooo, pewnie, że można. <3 Dla chcącego nic trudnego. Ekstra sprawa. Bardzo efektownie to wszystko wygląda.
Świetny pomysł . Ta notka zainspirowała mnie by zrobić taki planer. Zeszytów mam bardzo dużo , więc materiały do jego zrobienia posiadam. 🙂
To mnie bardzo cieszy 🙂
Wow, jaki świetny pomysł…
Prosty i bardzo skuteczny.
Można go zorganizować i ozdobić po swojemu 🙂
Dokładnie o to chodzi. Jak kto lubi i jak kto chce.
Od dawna noszę się ze zrobieniem takiego planera, jednak brak mi czasu :/
Paradoksem jest to, że właśnie jak zaczniesz prowadzić planer, to zyskasz więcej czasu i bardziej się zorganizujesz 🙂
Zgadzam się , planowanie jest ważne chociaż pozornie wygląda, że trzeba poświęcić mu dużo czasu 😉
Od niedawna korzystam z plannerów i przyznaję, że ułatwiają mi życie 🙂 Na to, y zrobić planner w zeszycie nie wpadłam 🙂
Muszę przyznać, że wygląda obłędnie! Ja jednak planer mam w zwykłym kalendarzu i ten odpowiada mi najbardziej 🙂
Bardzo fajny sposób na wykorzystanie na przykład starych zeszytów. Szkoda, że nie idzie mi korzystanie z planerów.
Ja nie mam plannera i mieć pewnie nie będę. Na szczęście na pamięć nie narzekam, organizuję wszystko w głowie i daję radę:)
W codziennym życiu bez wątpienia to wystarczy. Jednak jeśli chciałabyś coś więcej zdziałać, zrealizować jakiś projekt, to planowanie jest niezbędne.
Wspaniały pomysł i genialny efekt. Pozdrawiam.
Witaj 🙂 Dziękuję, że zajrzałaś.
Myślisz, że taki zeszyt źle wygląda na biznesowych spotkaniach? Kiedy szukałam pracy, chyba od trzech osób usłyszałam, że mam wyciągnąć mój, pod byle jakim pretekstem, podczas rozmowy o pracę :D. I udało się. A mój jest jeszcze bardziej kolorowy i pełen naklejek i bohomazów niż Twój 😉
Wydaje mi się, że to zależy od branży, w której szukasz pracy. Ja prowadzę dość specyficzny planer-dziewczęcy raczej i na poważną rozmowę nie zabrałabym go.