Ekologiczny planer na spirali.
Przegląd planerów.
Dziś kolejna prezentacja z cyklu Przegląd planerów, tym razem – ekologiczny planer na spirali.
Mój pierwszy planer zobaczysz we wpisie:
Planer na sprężynie to drugi z kolei planer, który wypróbowałam. Zdecydowanie najbardziej ulubiony. Z zeszytu, który musiałam sobie sama zagospodarować, przeniosłam się do produktu z gotowymi tabelkami. Mogłam więc bardziej skupić się na jego ozdabianiu. To w tym planerze najwięcej próbowałam swoich sił w rysowaniu. Tu zagościły na stałe motywy roślinne, botaniczne, które odtąd stały się moimi ulubionymi.
Planer na sprężynie.
Ten planer ujął mnie przede wszystkim tym, że jego okładka wykonana jest z papieru pochodzącego z recyklingu. To kilku warstwowa tektura. Zatem użytkowanie go przez rok, spowodowało powstanie tylko minimalnych śladów. Do tego, kolor okładki przykuł moją uwagę od razu. Sprężyna stanowi tu dodatkowy element dekoracyjny. W ten sposób powstaje wiele albumów na zdjęcia, wykonywanych przez rękodzielniczki.
Układ planera wygląda następująco:
- lewa strona to gotowe układy tygodniowe,
- prawa strona to naprzemiennie karta w kropki, kratkę lub dekoracyjne kształty i ramki.
Do prowadzenia takiego planera potrzebujesz na początek:
- długopis,
- ewentualnie kolorowe pisaki lub zakreślacz dla podkreślenia najważniejszych informacji,
- jeśli chcesz prowadzić go tak, jak ja : taśmy washi tape, naklejki, ołówek, kredki.
Planer na spirali – zalety:
- Za swój zapłaciłam ok. 60 złotych. Możesz znaleźć droższe i zdecydowanie tańsze. Planery na mniejszych spiralkach, marki Interdruk były ostatnio na półkach w Biedronkach, w cenie ok 15-20 złotych.
- Spirala powoduje, że planer rozkłada się na płasko. Pełni też rolę dekoracyjną, możesz do niej doczepić ulubiony breloczek.
- Niektóre spirale są tak skonstrułowane, że umożliwiają wypinanie kartek i dokładanie nowych. trzeba tylko dokupić wkład odpowiednio dopasowany dziurkami.
- Zrobisz w nim planer indywidualnie dopasowany do Twoich potrzeb, jeśli jest niedatowany. Taki z wdrukowanym kalendarzem, odejmie Ci pracy na przygotowanie tabelek.
- Mój posiada dodatkową gumkę do zamykania całości oraz gumeczkę na długopis.
- Podzielony jest na części: kalendarzową i drugą na notes.
- W sklepach znajdziesz spory wybór kołonotatników, kołozeszytów, które możesz wykorzystać jako planer lub bullet journal.
Planer na spirali – wady:
- Jeśli wybierzesz taki jak mój, to ze względu na wielkość i grubość spirali, jego waga się zwiększa.
- Może być nieporęczny do noszenia w torebce.
- Spirala powoduje, że trudno jest pisać po jego lewej stronie. Jeśli chcesz wykorzystać kartkę do końca prawego marginesu, duża spirala blokuje rękę.
Pomimo tych wad, ten planer jest moim ulubionym. Jego układ jest dla mnie idealny. Strona z kalendarzem po lewej stronie i kartka na notatki po prawej, sprawdzały mi się do tej pory idealnie.
Poszczególne strony mojego planera na kole obejrzysz tutaj:
Zapraszam również na mój Instagram, gdzie codziennie publikuję inspiracje na prowadzenie kolorowego planera:
- Minął juz pierwszy miesiąc nowego roku, a Ty nadal nie masz wyznaczonego osobistego celu?
- Chcesz coś zmienić w swoim życiu, ale za bardzo nie wiesz co i jak ?
- Czujesz, że masz w sobie marzenia, ale nie potrafisz ich odnaleźć, nazwać, więc ich nie realizujesz?
od dawna przymierzam się do takiego planera, ale jakoś nie mam czasu zaplanować 🙂
Uwielbiam wszelkie kalendarze i plenery. 🙂
wow, ale fajny 🙂 z chęcią bym taki sobie sprawiła 🙂
Teraz wiele plannerów jest przecenionych i można sobie poprzebierać 🙂
Super planet. Ja też żyje planując.
Te na spirali są chyba najwygodniejsze 🙂
Zwróciłaś uwagę na dwie istotne wady takiego planera – bywa nieporęczny i czasem ciężko się pisze, zwłaszcza po lewej stronie. Niestety, zgadzam się. Jednak plus za to, że jest ekologiczny 🙂