|

Mniszek lekarski – przepis na syrop, napar, sałatkę.


Zawsze byłam blisko natury.

Lubię kontakt z nią, odpoczynek na jej łonie oraz zbawienny wpływ na ciało i umysł. Taki jest właśnie syrop z mniszka lekarskiego.
Teraz kiedy spełniłam marzenie o posiadaniu kawałka własnego ogródka, mogę być z nią na co dzień w bliskim kontakcie. Nie tracić również z oczu jak się zmienia i pięknieje.

Zamiłowanie do naturalnych terapii i ciekawość w tym kierunku, towarzyszą mi od dawna. Wierzę w dobroczynną moc ziół, cenię sobie naturalną żywność i przyprawy. Ograniczam ilość chemii w moim domu i kosmetykach, które używam.
Zgodnie z tym nurtem, na mojej działce postanowiłam nie pozbywać się na siłę i z determinacją „chwastów”.  Ponieważ to co zwykliśmy nimi nazywać, to w prawie 100 procentach są rośliny jadalne. 
Znane naszym przodkom od stuleci służyły jako lekarstwa i żywność. Ale  w wyniku uprzemysłowienia i produkcji mocno przetworzonej żywności, straciły na znaczeniu.

Dlatego, kiedy w moim ogródku pojawiły się złociste kule mniszka lekarskiego, postanowiłam przetestować jego właściwości. Tak między innymi pojawił się pomysł na zrobienie syropu z mniszka lekarskiego.

mniszek lekarski, wioseny ogród, zioła

Przewertowałam fachową literaturę i dzielę się dziś w Wami z tą wiedzą i moim drobnym doświadczeniem.

Syrop z mniszka lekarskiego.

Uzyskuje się go z kwiatów, a sporządza na bazie wody, cukru i soku z cytryny.
Sposób wykonania jest taki sam, jak w przypadku wielu takich syropów z różnych roślin.
Ja w ubiegłym roku podałam Wam przepis na taką miksturę 

z kwiatów czarnego bzu.

Syrop z mniszka lekarskiego jest doskonałym lekiem na kaszel i przeziębienie, a sam w sobie smacznym dodatkiem do napojów czy deserów. 
Jeśli nie macie dostępu do kwiatów z czystego, ekologicznego źródła, warto taki syrop z mniszka kupić w sklepie zielarskim lub na targu.
Polubią go szczególnie dzieci, bo smakuje jak miód.

syrop z mniszka lekarskiego

Napar odchudzający z liści mniszka lekarskiego.

W literaturze znalazłam informację, że taka mikstura pomaga przy redukcji wagi. Zawiera bowiem kwasy pomocne przy odchudzaniu, a także reguluje pracę wątroby i działa moczopędnie. Ja swój napar przygotowałam z łyżki posiekanych świeżych liści, zalanych szklanką wrzątku.
Zalecane spożycie to 2 dwie porcje dziennie. 

Herbatka z liści mniszka lekarskiego

Liście mają gorzkawy smak. Dlatego zebrałam te najmniejsze i najmłodsze z możliwych, stąd napar w smaku był akceptowalny.  
Można go odrobinę dosłodzić miodem, sokiem lub dodać cytrynę.
Oczywiście poza sezonem posiłkujemy się suszonymi liśćmi, przygotowanymi własnoręcznie lub kupionymi w sklepie zielarskim.
Ja czekam na efekty jego działania 🙂

Sałatka z liści mniszka lekarskiego.

Z młodych listków można przygotować sałatkę. 
Z uwagi na ich gorzkawy smak, można łączyć z innymi warzywami typu sałata, roszponka, szpinak. Można spożyć samoistnie pozbywając się wcześniej goryczki. Robi się to przez moczenie ich w osolonej wodzie lub kruszenie pod przykryciem.  
Ja do swojej ulubionej sałatki na bazie roszponki, pomidorków koktajlowych i koziego sera, dodałam pokrojone listki mniszka. 
Używam do niej aromatycznego dresingu z dodatkiem czosnku 
( olej z pestek winogron, ocet jabłkowy, miód, mieszanka zmielonych, kolorowych ziaren pieprzu, sól i co najmniej jeden duży ząbek czosnku pokrojony w plasterki). Smak listków staje się praktycznie niewyczuwalny.
Sałatka z liści mniszka podobno jest smakołykiem lubianym przez Francuzki, więc to jest chyba dobra rekomendacja.
sałatka z mniszka lekarskiego, sałatka z ziołami

To ziele, taktowane niesprawiedliwie jako chwast, kryje w sobie wiele dobroczynnych działań. 
Jego korzenie zbierane wiosną lub jesienią, można przyrządzać jak warzywa typu szparagi czy fasolka. Ja jesienią na pewno spróbuję tego specjału.

Zachęcam Was mocno do bliższego kontaktu z mniszkiem lekarskim i wypróbowania pysznego syropu z jego kwiatów moich propozycji.
Póki jeszcze trwa jego kwitnienie, możecie pobawić się same lub z Waszymi dziećmi w zielarkę. A przy okazji przeżyć spotkanie z naturą, w jej najczystszej postaci.


Pięknego maja Wam życzę 🙂

 

 



 

Podobne wpisy

60 komentarzy

  1. To ja jeszcze dorzucę coś do Twojego ogródka:))kiszonkę z mniszka:)))bardzo młode pączki nie rozwinięte zbierasz same bez liści ,zalewasz wodą jak do kiszenia ogórków czyli woda,sól i przyprawy i czekasz aż ukisną :))to są polskie kapary:)))jeszcze nie zrobiłam,bo muszę trafić na moją czystą łąkę,ale muszę w tym roku tego spróbować:)))miodek już zrobiony:)))

  2. Super post. To nie chwast, a cudo natury, a do tego z takimi wartościami. Sama chętnie wypróbuje, a że smak podobny do miodu to będzie mi smakowało. Sałatka to też świetny pomysł. 🙂

    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu, niech ogród pięknieje z każdym dniem. 🙂

Dodaj komentarz