Dzisiaj, kiedy wielkanocne, przedświąteczne zamieszanie, stało się tylko mglistym wspomnieniem, uśmiecham się ironicznie do siebie.Bo po co te nerwy i ten stres? Pośpiech, perfekcjonizm i stracony czas ?Z założenia, żeby było ładnie, smacznie i wszystkiego pod dostatkiem.Ale czy to właśnie jest ważne?Czy nie powinnam skupić się na uważności (mindfulness ), czyli byciu tu i teraz? Mój system wartości, od jakiegoś czasu ulega dużej zmianie. Właściwie, prawie wszystko zyskuje inne znaczenie. I myślę sobie, że to naturalny etap w życiu każdego […]
Kontynuuj czytanie